piątek, 21 lutego 2014

Rozdział 46 "Panika"

AMANDA'S POV

Po tym jak Louis porwał Harrego to Niall przygarnął mnie do jego domu. Oczywiście nie było dla niego to takie łatwe. Krzyczałam, płakałam i wydzwaniałam do Harrego. Loczek był moim najlepszym przyjacielem od bardzo dawna. Zabijała mnie świadomość że chłopak może być krzywdzony a ja na to nie mogłam nic poradzić. Niall mówił mi że Louis jest bardzo niebezpieczny i pojedziemy po Harrego rano. Niall chciał mieć pewność że nie ucieknę z jego domu aby uratować chłopaka dlatego zamknął drzwi na klucz od pokoju w którym razem spaliśmy.

Leżałam w łóżku bardzo długo czekając aż Niall się obudzi. Gdyby tylko blondyn otworzył te drzwi. Od razu bym stąd uciekła. Każda sekunda spędzona w tym domu oznaczała kolejną sekunde w której Harry mógłby być raniony. Nie mogłam dłużej leżeć bezczynnie. Wrzasnęłam tak głośno jak tylko mogłam mając nadzieje że Niall się obudzi.

- Co? - wyszeptał cicho z lekko zachrypniętym głosem.

- Powiedziałeś że będziemy mogli pojechać do Harrego rano a teraz jest rano. Więc chodź idziemy - powiedziałam

Bez czekania na jego odpowiedz wstałam złapałam jego ręce i próbowałam wyciągnąć go z łóżka. Podczas gdy ja próbowałam go wyciągnąć z łóżka on złączył nasze palce i przyciągnął mnie do siebie tak mocno że wylądowałam na jego torsie.Mruknął

 - Jesteś taka piękna- powiedział zakładają moje włosy za ucho

- Przestań musimy... -nie zdążyłam dokończyć bo chłopak przywarł swoimi ustami do moich

Całowaliśmy się przez chwilę leżąc w łóżku zanim w końcu nie odepchnęłam chłopaka. Wstałam szybko z łóżka. Niall popatrzył się na mnie. Mały uśmieszek wymalował się na jego twarzy. Potrząsnęłam głową gdy Niall kiwnął głową abym do niego przyszła. To nie była dobra chwila na całowanie. Nie umawialiśmy się a po za tym musieliśmy pomóc Harremu.

- Musimy iść Niall, musimy pomóc Harremu - powiedziałam

- Ok. Więc chodźmy.- powiedział i wstał

Otworzył drzwi. Szybko wybiegłam na korytarz i zbiegłam po schodach. Założyłam swoją kurtkę i buty on również to zrobił. Wziął klucze do samochodu i wyszedł. Usiadł na miejscu kierowcy a ja tuż obok niego na miejscu dla pasażera. Zatrzasnęłam drzwi gdy w końcu wsiadłam.

- Jak myślisz gdzie Louis może przetrzymywać Harrego? - zapytałam jednocześnie zapinając pas.

- Umm... myślę że mógł zabrać go do domu Louisa więc powinniśmy sprawdzić najpierw to miejsce. - odpowiedział i wyjechać na drogę.

Niall kierował samochodem a ja oparłam swoją głowę o okno i nerwowo uderzałam palcami o kolana. Co będzie jeśli go tam nie będzie? Co będzie jeśli Harry będzie ranny? Co będzie jeśli nie żyje? Panikowałam dopóki Niall nie wytrącił mnie z moich przemyśleń.

- Amanda uspokój się.- powiedział i zatrzymał się na brzegu ulicy.

- Amanda uspokój się !- powtórzył trochę głośniej.

Ciężko oddychałam. Moje serce uderzało bardzo szybko. Myślałam że zaraz wyskoczy z mojej klatki piersiowej i wyląduje na podłodze samochodu. Zorientowałam się że moje ręce się trzęsą . Całe moje ciało się trzęsło!. Poczułam zimną i słoną ciecz spływającą po mojej twarzy. Płakałam.

- Amanda! Przestań! Wszystko będzie dobrze. - teraz Niall krzyczał. Byłam spanikowana a krzyk tylko pogarszał sprawę.

Niall znowu zaczął prowadzić. Ponownie przyłożyłam głowę do zimnej szyby a trzęsące się ręce ułożyłam na kolanach. Przymknęłam moje oczy i  ignorowałam Nialla krzyczącego na mnie. Próbowałam liczyć do 50 aby się uspokoić. Coś pomagało mi sie uspokoić a coś to uniemożliwiało. Po tym jak Niall przestał na mnie wrzeszczeć poczułam się lepiej. Mój oddech się unormował. Spojrzałam na Nialla i dostrzegłam że on patrzy się na mnie z rozszerzonymi oczami .

- Wszystko w porządku?- zapytał z troską

- Następnym razem nie krzycz na mnie tylko mów cicho i próbuj mnie uspokoić- powiedziałam zupełnie ignorując jego pytanie.


Tak szybko jak dojechaliśmy do domu Louisa wyskoczyłam z samochodu i pobiegłam z stronę drzwi. Niall podążał za mną. Niall położył palec na moich ustach. Próbował dać mi do zrozumienia że mam być cicho. Blondyn przyłożył głowę do drzwi. Na początku byłam zmieszana bo nie wiedziałam co on robi. Ale potem zorientowałam się że nasłuchuje czy ktoś jest za drzwiami. Po chwili otworzył drzwi i wszedł do środka. Ja weszłam tuż za nim. Weszliśmy po schodach do góry. Podążałam za nim do pokoju Louisa. Nagle na ścianie zobaczyłam ślady krwi. Byłam pewna że pozostawił je Harry. Małe piśnięcie wydobyło się z moich ust. Harrego już tu nie było chyba. A co jeśli Lousi go zabił?

Nagle poczułam dwie dłonie oplatające moje biodra i wpychające mnie do ciemnego pokoju. Niall był zbyt zajęty przyglądaniem się śladom krwi aby cokolwiek zauważyć. Nic nie powiedziałam bo myślałam że był to Harry. To na pewno był Harry. Objął mnie delikatnie, Louis zawsze mnie szarpał. Słyszałam jak Niall woła moje imie chciałam coś odpowiedzieć ale Harry przycisnął palec do moich ust. Nie rozumiałam dlaczego Harry tak postępuje. Ale jedno było pewne! Musiał mieć powód. Loczek obrócił mnie i przyciągnął do siebie. Nasze ciała się stykały. Byliśmy z Harrym przyjaciółmi. Zawsze każdy myślał że jesteśmy razem ponieważ jesteśmy ze sobą naprawdę blisko. Więc i tym razem nie przejmowałam się tą naszą bliskością.
Słyszałam jak Niall woła mnie. Nagle odgłosy ucichły. Musiał zejść na dół w poszukiwaniu mnie.


-Dlaczego chcesz abym była cicho? - zapytałam Harrego

Czekałam na jego odpowiedz a tu nic.  Usłyszałam nagle jak jakiś samochód odjeżdża z piskiem opon. To musiał być Niall byłam pewna. Nagle Harry zapalił światło a moje ręce od razu powędrowały do jego twarzy aby sprawdzić czy nic mu nie jest. Głośny krzyk wydobył się z moich ust. Odskoczyłam do tyłu. To nie był Hazz tylko Louis.

Mały uśmiech wymalował się na jego twarzy.

- Tęskniłem za tobą Amanda. - powiedział

Przysunął się do mnie. Przytulił mnie.

- Tak bardzo za tobą tęskniłem - wymamrotał

- Louis proszę wypuść mnie- powiedziałam a moje oczy zaszły łzami


Odsunął się ode mnie i spojrzał mi głęboko w oczy. Łzy spływały po moich policzkach niekontrolowanie.


- Ty naprawdę mnie nie pamiętasz? - zapytał

Pokiwałam głową że "nie" a on zapytał

- Ty naprawdę się mnie boisz prawda?

Nie chciałam mu odpowiadać, nie chciałam aby on mnie skrzywdził. Opuściłam głowę i wypuściłam powietrze z moich płuc. Moje buty nagle wydawały się być interesujące. Louis jednym palcem podniósł moją brodę wyżej tak że teraz patrzyliśmy sobie w oczy. Gdy na niego patrzyłam kilka łez spłynęło po moim policzku.

- Amanda prosze nie bój się mnie. Nie chce Cię skrzywdzić. Chcę po prostu abyś sobie mnie przypomniała. - powiedział z łamiącym się głosem.

Zobaczyłam że z jego oczu również wypłynęło kilka łez. Wytarł on moje łzy i ponownie mnie przytulił.

- Proszę nie bój się mnie- wyszeptał

---------------------------------------

A więc jest nowy rozdział.
Kolejny raz przepraszam  że musieliście tyle czekać ale mam strasznie dużo nauki ostatnio. :(
 KOMENTOWAĆ :D
Nowy rozdział w SOBOTE :)





29 komentarzy:

  1. świetny ;D ale jestem ciekawa co bd w next <3

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG jednym słowem zaj**iste

    OdpowiedzUsuń
  3. woooooow tak myslałam że to Louis :( Ciekawe gdzie Harry i czemu Niall odjechał :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Od poczadku wiedzialam ze to Louis a nie Harry az Sie boje co bedzie dalej tak pierwszy raz Sie boje wiec wiadomo :D Pozdrawiam I zycze weny - Zuzia @Zuzupec <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskii!!! Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku Cudowny *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. Swietny rozdzial *o*

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietne naprawde swietne . Moze to dziwne co powiem ale kiedys dodałam ten blog dodałam w zakładke i jakos nie miałam czasu go czytac teraz tak znowu niechcacy wpadłam na niego i przeczytałam ten rozdział no i musze przyznac , że mnie wciagnał . Brak mibsłow jak fajnie tłumaczysz . Dziekuje . Moze wiesz ile rozdziałow jest w orginale ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest super :) Wiedziałam ze to Louis.Harry od razu by wyskoczył i chciał wracać.
    Nwm co o tym powiedzieć.Gdy czytałam łza w oku mi się zakręciła :/ Trochę smutne :(
    Pozdrawiam i czekam na nexta ^^
    AgAtA

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieje, że będzie w piątek ;3
    Rozdział cudny *,*

    OdpowiedzUsuń
  11. BOSHHHHHHHH ŚWIETNY <33 KC z całego serca co by było bez cb ?! NIC A NIC !! KOOOOOOCHAAAAAAMMMMMMM CIĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘĘ !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny. Nic się nie stało, że czekaliśmy dłużej. Czasem tak się dzieje <3 ~@heroineNialler

    OdpowiedzUsuń
  13. Buuuu nie ma Sie do czego przyczepic zero minusow chociaz nie jest jeden minus - ze to tlumaczenie jest tak zaje%iste ze az mam ochote plakac :D czekam na nn <3 anonimek ;***

    OdpowiedzUsuń
  14. kurczaki ! to jest ♥ efuiethWEGHIIDGPOOGiegoio !!! Tylko szkoda, że rozdziały krótkie :C

    OdpowiedzUsuń
  15. CUDO *u* <3 czekam na next'a :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Weszłam na tego bloga jakieś dni temu i nie żałuje .
    I mam pytanie czy ty piszesz to czy tłumaczysz?

    OdpowiedzUsuń
  17. Twój blog został nominowany do Liebster Award więcej informacji znajdziesz tutaj:
    http://lost-in-the-feelings.blogspot.com/2014/02/libser-award.html

    PS. Rozdział genialny! *-* jestem bardzo ciekawa co będzie dalej xx

    OdpowiedzUsuń