AMANDA'S POV
Zdecydowałam, że powinnam mówić. W końcu powiedział, że i tak mnie nie puści. Louis podszedł do mnie i przejechał wierzchem dłoni po moim policzku. Zmusił mnie abym spojrzała na niego.
-Co to jest?- zapytał, jeżdżąc dłonią po ranach, na mojej twarzy
-Drzewa...biegłam wtedy- odpowiedziałam cicho
-A to nie jest od tego blond gówniarza?- zapytał kompletnie ignorując moją odpowiedź.
-Nie, on nic nie zrobił to od drzew-odpowiedziałam.
Chłopak spojrzał w moje oczy, najprawdopodobniej upewniał się czy mówię prawdę. Louis przytknął swoje zimne wargi do mojego czoła, a potem usiadł z powrotem. Nie śmiał się, ani nawet nie uśmiechał, nie obserwował mnie, ale to wszystko zaczynało robić się bardzo niekomfortowe. Poruszyłam się z powodu tego dziwnego uczucia, co spotkało się z jego chichotem. Louis wstał i podniósł mnie w stylu ślubnym (jak to miał w zwyczaju).
Zaprowadził mnie z powrotem do salonu. Następnie sam usiał na kanapie i usadził mnie na swoich kolanach. Chłopak nacisnął swoimi wargami na moje usta. Po prostu pocałował mnie z uśmiechem na ustach. Zaczęłam trzepotać oczami po czym nawet nie wiem kiedy zaczęłam odwzajemniać pocałunki. Mogę powiedzieć, że lubiłam Louisa, kiedy nie był zły. Lubiłam go kiedy był taki jak teraz. Po chwili przeciągnęłam się i zeszłam z kolan chłopaka, na co on się tylko skrzywił, ale ja po prostu go ignorowałam. Włączyłam telewizor i akurat natknęłam się na wiadomości. Nie obchodziło mnie co oglądamy, więc tak oto postanowiłam je oglądać. Rozmawiali coś o wycince drzew w Amazonii, interesowało mnie więc z zaciekawieniem słuchałam. Potem pokazali takiego słodkiego zwierzaczka, że nie mogłam powstrzymać uśmiechu, który wkradł się na moje usta.
-Jesteś taka słodka!- Powiedział Louis nawet nie zorientowałam się, że cały czas się na mnie gapił
-Dz-dzięki- zaczęłam się jąkać, a policzki przybrały odcień różu, chłopak tylko mnie szturchnął, więc wróciłam do oglądania.
Skończyli mówić o lesie Amazońskim, a zaczęli o jakimś ataku, który miał miejsce gdzieś w okolicy. Dokładnie słuchałam wszystkiego. Powiedziano, że był to napad z pobiciem. Zaczęłam się denerwować. Pokazano zdjęcia osoby, która została zaatakowana. TO BYŁ NIALL. To zdjęcie zostało wykonane przed atakiem. Dla porównania pokazano jego zdjęcie ze szpitala, teraźniejsze. Wyglądał strasznie. Był cały posiniaczony i potłuczony, miał wielki guz na głowie, ale przynajmniej żył. Zaczęłam płakać na ten widok. Louis próbowałam mnie pocieszyć, ale nie udawało mu się to i tak płakałam w jego ręce. Płakałam tak głośno, że nawet nie słyszałam co mówią w telewizji. Po chwili...po dłużej chwili przestałam płakać. Ponownie zwróciłam uwagę na panią od wiadomości. Ciągle mówiono o Niallu...przynajmniej jego obraz nie był już na ekranie. Nagle zmieniono temat, w dalszym ciągu wszystko kręciło się w okół blondyna, ale tym razem mówiono o napastniku, który jest nieznany. Nie wiadomo kto to...oni nie wiedzą kto to. Ale go szukają. Przecież gdyby znaleźli Louisa zabraliby go do więzienia, Znów zaczęłam płakać. Chłopak przytulił mnie po raz kolejny. Nigdy nie płakałam tak mocno.
-Jesteś zmęczona?- Louis zapytał
-Tak- odparłam drżącym głosem.
Chłopak wstał i podniósł mnie w swój ulubiony sposób. Zawinęłam ręce na jego szyje i oparłam głowę na piersi kiedy szedł. Ostrożnie położył mnie na łóżku, a te pod naszym ciężarem lekko się zapadło. Owinął nas kołdrę i zaplątał rękę wokół mojej talii. Byłam zbyt zmęczona i zdenerwowana by zrobić cokolwiek. Chociaż...
Dalej!
OdpowiedzUsuńRozdział suuupeeer !!!!
OdpowiedzUsuńCzekam nn :)
KOCHAM :* !!
OdpowiedzUsuńsuper ;)
OdpowiedzUsuńKolejny, kolejny <333 Boziu zawsze urywasz w takich momentach xD
OdpowiedzUsuńZeby cokolwiek zrobić ... chociaz ?? Jezu oni są w łóżku !
OdpowiedzUsuńDalej, dalej, dalej ! Mega to jest ! :D
OdpowiedzUsuńJa nie mogę czekać ją chcę już:)
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAA CORAZ GORZEJ XD jestem coraz bardziej ciekawa co będzie dalej..Biedny Niall :(((
OdpowiedzUsuńCzekam jak zawsze z niecierpliwością na next..;)
dłuższe niech będą plisss
OdpowiedzUsuńJuz chcde kolejna czesc ! Switny rozdial . Czekam z niecierpliwoscia na nexta ;)
OdpowiedzUsuńWow ekstra :)
OdpowiedzUsuńBoski <3 @heroineNialler
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział!!
OdpowiedzUsuńAle najbardziej jestem ciekawa co z Niallem i kto to mu zrobił , ale biedaczek z niego ! :( :'( <3
Przecież to Louis go tak pobił.. we wcześniejszym rozdziale wszystko jest.
UsuńBiedny Niall tak strasznie mi go szkoda . ;c Chociaż ... co . ? skończyłaś w taki momencie . ;/ Czekam na nn . :)
OdpowiedzUsuńTo jest takie hsahdochsowjwnsbx. Nialler! Uwielbiam ten blog. Uwielbiam jak tłumaczysz *,*
OdpowiedzUsuń~ @cant_belive
myślę że Amanda ma ochotę na seks z Tomlinsonem.... niby taka ułożona ale się odpysknąć czasem potrafi , ale liczy się odwaga i nieprzewidywalność z napływu adrenaliny! :) czekam na następny rozdzialik :> pozdrawia wierna czytaczka! xx
OdpowiedzUsuńCo "chociaż"?! Matko, nie doczekam do kolejnego. :o
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie, to jest naprawdę wciągające i nigdy nie ma się dość. Dlatego czekam na kolejny. <3
W wolnym czasie zapraszam do siebie:
http://undead-fanfiction.blogspot.com/
Boże umirom :D hahahaha umieram :D ♥
OdpowiedzUsuń