niedziela, 4 maja 2014

Rozdział 60 ,, Dawno się nie widzieliśmy"

LOUIS' POV

Nie mogłem uwierzyć, że powiedziała ,,tak". Amanda powiedziała ,,tak". Nie myślałem, że mogło być jeszcze lepiej. Biorę ślub z Amandą i niedługo będą tu dzieci. Niedługo staniemy się małą rodziną, wszyscy będą zazdrośni o to co zawsze chciałem mieć. Nie mogłem przestać się uśmiechać, jak ktoś może zmusić mnie do zaprzestania uśmiechu, kiedy moje życie w końcu się ułożyło, kiedy moje życie w końcu jest idealne?

- Hey Louis, dawno się nie widzieliśmy - Cholera, powiedziałem to za wcześnie.
- Cześć Eleanor - Mruknąłem, kiedy odwróciłem się żeby na nią spojrzeć, nadal trzymałem rękę Amandy.
- Woah, twoja dziwka trochę przytyła - Eleanor zachichotała.
- El, przestań, proszę po prostu odejdź - Powiedziałem. Nie chciałem jej wyganiać, ale patrzyłem też na zdanie Amandy. Mogła mówić i robić mi cokolwiek chciała, ale nie pozwolę jej zrobić nic Amandzie.
- Czekaj, jesteś w ciąży? - Zapytała Eleanor Amandę, a ta skinęła - Wow, chyba na prawdę jesteś dziwką.
Wzrok Amandy opadł na ziemię, kiedy przygryzła dolną wargę. Mówiła mi już jak bardzo boli ją to, kiedy ludzie tak ją nazywają, na prawdę płakała kiedy o tym wspominała. Eleanor nie miała prawa, żeby do nas przychodzić i wyzywać Amandę.
- Czy to jest pierścionek? Pobieracie się? - Zapytała odwracając wzrok w moją stronę.
- Tak - Odpowiedziałem
- Louis, dlaczego marnujesz swoje życie z tą dziwką? Jest taką suką. Ukradła mi ciebie, myślałam że będziemy coś razem mieli, ale dowiedziałam się, że tak na prawdę nic dla ciebie nie znaczyłam. Widziałam cię w mojej przyszłości, ale byłam tylko twoim zatraceniem, służyłam do odwracania twoich myśli od niej. Louis, wiem że dalej mnie lubisz, nie możesz tego ukrywać, widzę to w twoich oczach, po prostu to przyznaj - Wyszeptała Eleanor podchodząc bliżej, kładąc ręce na mojej klatce piersiowej, gdy przygryzła dolną wargę próbując wyglądać prowokująco. Jej ręce powędrowały w dół mojego torsu i w stronę brzegu koszulki.
- Eleanor, przestań natychmiast - Powiedziałem chwytając jej nadgarstki i odpychając ode mnie.
- Louis, po prostu przyznaj to sam sobie, nadal mnie kochasz, nadal mnie pożądasz. - Syknęła, gdy z powrotem przycisnęła swoje ciało do mojego - Jak możesz wybierać grubą, brzydką dziwkę a nie mnie?
- Odejdź ode mnie! - Praktycznie wykrzyczałem, gdy z powrotem ją odepchnąłem doprowadzając do jej upadku na ziemię - Nie czuję już nic do ciebie, kocham Amandę i tylko ją. Jest dla mnie wszystkim, nie potrzebuje nikogo oprócz niej. Po prostu przestań i rusz się, jesteśmy niczym, nigdy nie będziemy razem, jestem teraz z Amandą i niedługo się pobierzemy. Po prostu przestań i zostaw mnie samego.

Wziąłem dłoń Amandy i lekko pociągnąłem wzdłuż drogi z daleka od Eleanor. Szliśmy wzdłuż ścieżki, gdy próbowałem się uspokoić, Eleanor mnie wkurzyła, na prawdę wkurzyła. Usłyszałem ciche chlipanie uciekające z ust Amandy, więc natychmiast się zatrzymałem i spojrzałem na nią.
- Czy... czy ja cię skrzywdziłem? - Wyszeptałem. Martwiłem się,że byłem tak wściekły, że wzmocniłem swój uścisk tak bardzo, że ją skrzywdziłem.
- Nie, ale ona ma rację - Mruknęła cicho Amanda
- Co masz na myśli mówiąc że ma rację? -Zapytałem trzymając teraz obie jej ręce.
- Jestem tylko suką, jestem kurwą, ukradłam jej ciebie i to czyni mnie dziwką. Jesteś lepszy z nią, niż ze mną. - Wyszeptała, gdy kilka łez spłynęło w dół jej policzków.
- Nie,nie,nie kochanie, kocham ciebie, nie jesteś żadną z tych rzeczy, jesteś dokładnym przeciwieństwem. Próbowała cię zdenerwować, nie pozwól jej tego robić - Mruknąłem, gdy próbowałem pocałować ją w policzek, ale się odsunęła.
- Dlaczego wszyscy nazywają mnie suką, skoro nie jestem suką? Dlaczego ludzie nazywają mnie prostytutką, jeśli jestem przeciwieństwem prostytutki? Dlaczego każdy nazywa mnie dziwką, skoro jestem dobra, Louis? - Zapytała mnie Amanda, ale kiedy nie powiedziałem nic, kontynuowała. - Jestem tylko grubą, brzydką, głupią suką o którą nikt nie dba. W moim życiu nigdy nie będzie dobrze i wiesz o tym. Zawsze jestem pomylona, więc będzie lepiej jeśli odejdziesz, żebym nie mogła zrobić tego samego z tobą. Jesteś idealny, ale jestem twoim przeciwieństwem. Zawsze pytam siebie jak właściwie zasłużyłam sobie na ciebie, ale prawdą jest to,że nie zasługuje na ciebie, zasługujesz na kogoś o wiele lepszego niż ja, kogoś kto nie zniszczy twojego życia tak jak ja to robię.
- Amanda, nie zniszczyłaś mojego życia, sprawiłaś że jest o wiele lepsze, jesteś moim życiem. Jesteś idealna, bardziej niż idealna niż ja i jestem jedynym który na ciebie nie zasługuje. Nie jesteś gruba, jesteś przepiękna. Nie jesteś głupia, jesteś na prawdę jedną z najmądrzejszych ludzi jakich znam. A już na pewno nie jesteś brzydka, jesteś najpiękniejszą osobą jaką kiedykolwiek widziałem. Nie wiem jakim jestem szczęściarzem, żeby chociaż móc cię widzieć i z tobą rozmawiać, być z tobą to tak jakby wygrywać loterię każdego dnia w moim życiu. Obiecuję ci, kocham cię i zawsze będę kochał bez względu co się stanie. Proszę nie myśl tak o sobie, bo kiedy tak mówisz, to mnie zabija. - Wyszeptałem, gdy ponownie wziąłem jej rękę, pochylając się i tym razem pozwoliła mi pocałować jej policzek.
- Ja... ja też cię kocham Louis, ale nadal na ciebie nie zasługuję - Mruknęła
- Żadne z nas na siebie nie zasługuje, co czyni nas perfekcyjnymi nawzajem - Wymamrotałem a ona uśmiechnęła się zanim mnie przytuliła.
- Tak bardzo cię kocham Louis - Wyszeptała, gdy przycisnęła głowę do mojej piersi.
- Też cię kocham Amanda, kocham cię bardziej niż możesz to sobie nawet wyobrazić - Wyszeptałem, zanim pocałowałem czubek jej głowy - Wracajmy do domu, możemy pooglądać film jeśli chcesz.
- Nie chcę oglądać filmu, po prostu chcę położyć się do łóżka i porozmawiać, nadal nie rozmawialiśmy sporo o naszych dzieciach - Wymamrotała Amanda, gdy odsunęła się ode mnie i zaczęliśmy znów iść za ręce.
- Cóż, wybraliśmy imiona - Mruknąłem
- Tak, ale nadal musimy porozmawiać o wielu rzeczach. Wciąż mamy ślub do zaplanowania.
-Yeah, wciąż mamy ślub do zaplanowania - Wymamrotałem szczęśliwy.
Pochyliłem się i przycisnąłem moje usta do jej, moje ręce spoczywały na jej biodrach, gdy jej dłonie ujęły moje policzki. Słyszeliśmy kilkoro dzieci mamroczących coś za nami, a kilkoro z nich udawało,że wymiotuje, co doprowadziło Amandę do uśmiechu przy moich ustach. Małe dzieci zawsze myślały, że całowanie się było obrzydliwe, co ją rozbawiło.
- Już niedługo będziemy mieć własne dzieci, które będą nam mówić jak bardzo ohydne jest to, kiedy się całujemy - Zachichotała w moje usta zanim z powrotem zaczęła mnie całować.
- Oh kochanie, nie mogę się doczekać - Uśmiechnąłem się, gdy pocałowałem ją, moją narzeczoną.

25 komentarzy:

  1. Eleanour jest głupia i nie miała prawa. To Amanda była pierwsza w życiu Lou a nie ona. Na sam koniec mowa Lou przesłodka ;3 Czekam ! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. nie mogę uwierzyć , że ich szczęście nie będzie trwać wiecznie! Kurde nie może to się skończyć!
    za dużo emocji ;)
    hahaha
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. flsjfjlsfjsflsjflsjfsljfjl słodko !! jejuuuniu oni są strasznie uroczy ! xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże kochany!!! Taki słodki Lou, że o jej *.* a na temat Eleanor się nie ma co wypowiadać! Zwyczajna suka xd

    OdpowiedzUsuń
  5. każdy rozdział jest coraz słodszy :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Eleanor to zwykła suka! Sama jest dziwką, sama jest gruba i brzydka! Boże Lou taki słodki, uroczy. *_*
    Amanda i Lou strasznie się dopasowują, pięknie! <3
    Będą mieli dzieci i ślub, jak czytałam te ostatnie rozdziały to ryczałam ze szczęścia.. Czekam na next :)
    Pozdrawiam i weny życzę. :*

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG ten rozdział , jest prze-su-pe-ro-wy :D , czekam na next , a jak byś mogła mnie powiadomić kiedy nn :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow Wow Wow piękne ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. nibdvbleuvrvbl/rmvnldjnodvbireyrugv ZAJEBISTY <3 !

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow jejku taki uroczy dziena za przetłumaczenie

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Słodkie ale też trochę za słodkie

    OdpowiedzUsuń
  13. Aww jakie to jest wspaniałe <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Dlaczego tak nie jest w prawdziwym życiu?! Gdyby każdy był taki idealny jak oni... czekam na jest!

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowne! *o*
    Aduueveiwicbbdkeowhbav... :)
    Czekam na kolejny rozdziałek. :)
    Ja kocham tego bloga! :DD

    OdpowiedzUsuń
  16. Matko boska to już jest nudne liżą się i liżą do orzygania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się nie podoba to wypad!

      Usuń
    2. Nie każdemu się podoba, także proszę.
      Nie zmuszam do czytania, znajdź bloga, który ci odpowiada :)
      Pozdrawiam xx

      Usuń
  17. I znowu El. czego ta suka wszystko spieprza :(( Rozdział cudowny ♥

    OdpowiedzUsuń