środa, 28 sierpnia 2013

Rozdział 6 "Ci Chłopcy"

AMANDA POV

Louis ostatecznie postawił mnie gdy wyszliśmy z hotelowego korytarza. Nie ufał mi było to widać. Wszystko to powodowały, że chciałam (znów) uciec. Kiedy szliśmy chodnikiem chłopak jeszcze mocniej złapał mój nadgarstek. Za każdym razem, kiedy tylko ktoś na mnie spojrzał Louis obdarzał go swoim zabójczym wzrokiem, także wszyscy odwracali swój wzrok.

Westchnęłam, a Louis pociągnął mnie w dół chodnika. Odwróciłam się by ostatni raz zerknąć na hotel, którego mogłam już nigdy więcej nie zobaczyć. Zastanawia mnie też, czy Harry naprawdę będzie mnie szukał, czy tylko tak powiedział. Spojrzałam w prawo i wpadłam na plecy Louisa. Chłopak zatrzymał się w pół kroku i na coś rozpaczliwie spoglądał. Louis zluzował uścisk na moim nadgarstku tak, że ten mógł opaść wolno w każdej chwili.

Louis szybko odwrócił się w moją stronę, a jego skóra przeraźliwie zbladła. Chwycił mnie na ręce w stylu ślubnym i zaczął bardzo szybko biec w dół chodnika, ze mną w ramionach.

-Co się dzieje? - zapytałam z niepokojona całą sytuacją.

Oczywiście nie odpowiedział. Kontynuował swój bieg w dół ulicy. Zaczął mamrotać coś sobie pod nosem, ale mimo moich starań nie udało mi się go usłyszeć. Myślę, że mówił rzeczy jak " jak oni nas znaleźli" albo " muszę ją odstawić w bezpieczne miejsce" ale dokładnie sama nie wiem.

Spadłam z ramion chłopaka, kiedy Louis uderzył w kogoś idącego chodnikiem. Spadłam na tyłek, a pode mną nie znajdowało się nic co mogło zamortyzować upadek. Louis pośpiesznie wstał na równe nogi i pociągnął mnie ku górze. Odwrócił się za nas, a jego twarz zbladła bardziej niż przed chwilą.

-O cholera- mruknął i złapał moją drugą rękę.


LOUIS POV


Znaleźli nas, tym samym pokonując mnie. Wydaję i się, że skradaliśmy się całkiem nieźle. Złapałem Amandę w moje ramiona i zacząłem biec z nią w dół chodnika.Miałem nadzieję, że nas nie widzieli.

-Jak oni nas znaleźli, widzieli nas? Muszę ją odstawić w bezpieczne miejsce!- mruknęłam sam do siebie i pobiegłem.

Inny mężczyzna, który po prostu szedł chodnikiem oczywiście musiał iść tędy gdzie ja. Mam na myśli to, że wszedł na MOJĄ drogę! Właśnie tak prościutko w niego buchnąłem. Chwilkę nie wiedziałem co się dzieje. Amanda wypadła z moich ramion. Rozejrzałem się i zobaczyłem ją siedzącą na chodniku. Szybko wstałem i gwałtownie pociągnąłem ją za nadgarstek. Dziewczyna już wstawała kiedy ktoś złapał za jej drugą rękę.

-Cholera- mruknąłem

Podniosłem wzrok spoglądając na mężczyzn, którzy stali naprzeciw mnie. Wystarczyło jedno, krótkie spojrzenie, abym wiedział kim oni są. Wiedział, że nigdy ich nie chcę zobaczyć i wiedział, że to jest jeden jedyny Zayn Malik.

-No cześć Louis!- powiedział z głupkowatym uśmieszkiem

-Odejdź Zayn- powiedziałem przez zaciśnięte zęby.

-A, to.... Amanda, prawda? Przyniosłeś ją dla mnie? - powiedział i swój idiotyczny uśmiech przekierował na nią.

-Nie i zabieraj od niej te łapy! - warknąłem

Z dołu spojrzałem na Amandę, totalnie nie wiedziała co się tu dzieje. Jej piękne oczy były teraz przepełnione strachem. Dyskretnie przeniosłem wzrok na Zayna, który uśmiechał się do stojącego za nim Liama. Ten idiota ciągle trzymał swoją łapę, na jej drobnym ramieniu.

-A co jeśli, ja lubię dotykać jej miękką skórę, Louis?- powiedział, nie zmieniając swojego wyrazu twarzy, ten człowiek doskonale wiedział jak doprowadzić mnie do szału!

-Zayn, powiedziałem żebyś zabierał te łapy!- warknąłem ponownie.

Właśnie teraz poczułem uderzenie, prosto w mój żołądek tym samym czasie puściłem nadgarstek dziewczyny. Z bólu upadłem na ziemię, a Liam nie oszczędzał siły wymierzając we mnie kolejne ciosy. Kiedy już nie czułem uderzeń na moim ciele rozejrzałem się. Liam i Zayn mieli Amandę. Zebrałem resztki sił i podbiegłem w ich kierunku. Liam szybko to zauważył, chłopak odwrócił się w moją stronę i wymierzył mi kilka ciosów. Zayn prowadził gdzieś Amandę. Dziewczyna krzyczała i płakała, nienawidzę widzieć ją w takim stanie! Liam nie przestawał zadawać mi kolejnych ciosów do czego po chwili doszła seria kopnięć.

-Ty bezwartościowy kawałku gówna, Amanda jest nasza i już nic z tym nie zrobisz! Oh.. i dziękuję za przyprowadzenie jej prosto do nas! - Liam powiedział po czym truchtem podbiegł do Zayna i Amandy

-Louis, Louis, pomocy! Louis! - usłyszałem krzyk Amandy, po tych słowach zemdlałem.




------------------------------------------------
Siemka!
Macie tu urodzinowy rozdział, kolejny w weekend :) Dziękuję, za każde wejście, komentarz czy dodanie do obserwowanych. Nawet nie wiecie jaka to motywacja ! :)





16 komentarzy:

  1. pierrwsza :p bosssko tlumaczysz :) czekam na kolejny rozdzial ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. To opowiadanie trzyma w napięciu ;p WOW !!!
    Biedny Lou :/ Liam mu nieźle dokopał...
    Ciekawe czy do akcji wkroczy Hazza hmm
    Mam nadzieje, że szybko dodasz nexta, bo nie wytrzymam xD
    Oby tak dalej <:

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już chcę weekend *___* Cudownie tłumaczysz <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział ! :)
    Nie mogę się doczekać następnego. :D
    Szkoda, że ten taki krótki ;c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie ja odpowiadam za długość rozdziałów. Mogę wam powiedzieć, że 7 będzie dłuższa niż wszystkie dotychczasowe rozdziały ^^

      Usuń
  5. weś sie kobieto zlituj i dodaj jutro next lub w sobote bo zwariuje w 1000000000000000000000000000% jeszcze skończyło na takim momencie1:PP

    OdpowiedzUsuń
  6. Napisałaś "W związku z rokiem szkolnym rozdziały będą pojawiać się w weekendy i (jako rozdział bonusowy) kiedy, któryś z chłopców ma urodziny :) " a dziś urodziny ma Liam czyli będzie dziś rozdział ? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest rozdział urodzinowy :) czyli kolejny w weekend ;D

      Usuń
  7. Superr <3 czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  8. kocham <3
    będziesz informować na twitterze? :)
    @tajnypseudonim

    OdpowiedzUsuń
  9. super! Pieknie to tłumaczysz. Czekam na next ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. cudowne... i jak tu wytrzymać do weekendu? xD

    OdpowiedzUsuń
  11. Super. Dopiero dziś znalazłam bloga, ale bardzo mi się podoba. Świetnie tłumaczysz. Kocham to. Czekam na nn. Mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach? Mój tt @Camilla_Amoor. Zapraszam również na mojego bloga onedirection-nowezycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. zaje****y *------------*

    OdpowiedzUsuń