sobota, 7 września 2013

Rozdział 8 "Jazda Autem"

LOUIS' POV


-Louis, wezmę moje auto z hotelu, będziemy mogli ich znaleźć, idź za nimi, a ja zgarnę cię po drodze- powiedział Harry

Zanim zdążyłem odpowiedzieć chłopak biegł już w kierunku hotelu. Harry był raczej dobrym biegaczem, nie będę ukrywał, że mnie to trochę zaskoczyło. Spojrzałem przed siebie i zacząłem iść w kierunku, w którym ostatni raz ujrzałem jadący samochód. Byłem zdeterminowany aby znaleźć Amandę, znaleźć ją i ją chronić.

Podczas mojego cichego spaceru, toczyłem swoją wewnętrzną walkę, musiałem wybrać miejsce, w które się udać. Miejsce gdzie Zayn i Liam mogli zawieść Amandę, a możliwości się nie kończyły. Usłyszałem świst i odwróciłem się, a moim oczom ukazało się auto, jadące z kierunku gdzie znajduje się hotel. Nie mogłem powstrzymać uśmiechu myśląc, że to Harry. Ale nie trwało to długo, mój uśmiech szybko przerodził się w grymas połączony ze złością, gdy samochód mnie mijał, to nie był Harry.

Z małym westchnięciem i cichymi pomrukami kontynuowałem drogę. Zastanawiałem się gdzie jest chłopak, dlaczego idzie już tak długo. To wszystkie wydaje się przeciągać o całe wieki. Ostatecznie jakiś samochód zaczął zwalniać i zatrzymał się. Wsiadłem szybko na miejsce pasażera, a Harry pojechał w dół ulicy. Nie wiedzieliśmy gdzie jesteśmy, więc zdecydowaliśmy się jechać po prostu w kierunku, w którym wydawało nam się, że oni pojechali. Czułem, jakbym nigdy już miał nie znaleźć Amandy, ale czułem też, że muszę spróbować.

-Jak myślisz gdzie mogą być?- Harry zapytał mnie co najmniej po raz pięćdziesiąty.

-Kurwa nie wiem!- krzyknąłem

-Jezu, to było zwykłe pytanie, nie zabijaj mnie od razu!- powiedział Harry

-Cóż zadał mi pan to pytanie, więc odpowiadam, że nie wiem- lekko warknąłem

-Przepraszam, że próbuję znaleźć Amandę- powiedział wkurzony

-Też próbuję- warknąłem

Przestaliśmy gadać i resztę drogi spędziliśmy w ciszy. Harry chcąc przełamać ciszę, podkręcił radio, a muzyka od razu wypełniła auto. Coś tam podśpiewywał i nucił pod nosem, ale ciągle pozostawał skupiony na prowadzeniu. Stukałem sobie nogą pod rytm i gapiłem się przez okno. Dosłownie wszędzie starałem się znaleźć samochód Zayn'a ale nigdzie go nigdzie go nie było.

Wtedy coś wpadło mi w oko. Samochód Zayna zatrzymujący się obok jakiegoś sklepu. Szturchnąłem Harrego, aby mu to pokazać, muzyka grała tak głośno, że nie miałem innego wyjścia. Malutki uśmieszek pojawił się na twarzy chłopaka gdy dostrzegł auto. Skniął głową i zaczął śledzić samochód, kierując się w dół ulicy. Harry zatrzymał się kilka samochodów za autem Zayn'a, co moim zdaniem jest odpowiedzialne. Mniejsze ryzyko, że nas zobaczy. Na szczęście jesteśmy tak fartownie ustawieni, że my go widzimy.

Uważnie obserwowałem auto, kiedy nagle tylne drzwi się otworzyły. Jakaś dziewczyna z nich wyskoczyła. To nie jakaś dziewczyna, to Amanda! Ktoś pociągnął ją do tyłu, ponieważ po chwili widziałem już tylko jej włosy. Drzwi pozostały otwarte jeszcze przez chwilę, ale ostatecznie zamknęły się. Nie chciałem, żeby Amanda była w tym samochodzie, ale gdyby nie wskoczyła tam z powrotem, mogła by zostać ranna.

***

Przejechaliśmy kilka miast. Nie mam pomysłu dokąd oni muszą jechać, ale musimy ich śledzić. Musimy za nimi podążać. Zaczynało robić się ciemno, ale oni wciąż jechali. Zacząłem zastanawiać czy oni mają zamiar jechać w nocy, ale właśnie wtedy zatrzymali się na parkingu hotelowym


AMANDA POV


-Dokąd mnie zabieracie?- zapytałam, patrząc na zmieniający się za oknem krajobraz

-Nie jestem pewien, więc gdzie, Zayn?- zapytał Liam

-Dowiesz się w nocy- odpowiedział Zayn. Chociaż nie widziałam jego twarzy jestem pewna, że znajdował się tam jeden z tych głupkowatych uśmieszków.

Westchnęłam i spojrzałam za okno, mogłam poczuć jak Liam kładzie rękę na  moim udzie. Chciał mnie uspokoić, ale czułam się z tym niekomfortowo więc ją zepchnęłam. Moje ręce w wyniku bezradności wylądowały na kolanach. Obserwowałem wszystko co było za oknem od najmniejszego źdźbła trawy po piękne budynki.

-Jestem głodna- poskarżyłam się

-Zatrzymamy się przy najbliższym spożywczym, ale nawet nie myśl o ucieczce- Zayn ostrzegł

Przytaknęłam i ponownie utknęłam w tym co było za oknem. Mój żołądek zaczął burczeć, nic dzisiaj nie jadłam. Usłyszałam cichy chichot Liama. Odwróciłam się do niego, próbował stłumić swój śmiech, co średnio mu wychodziło. W sumie to z czego on się śmiał? Uniosłam brew, co spowodowało, że chłopak wreszcie przestał się śmiać. Chyba zdał sobie sprawę, że go obserwuję.

Zayn wreszcie zatrzymał się przed jakimś sklepem spożywczym  i wysiadł. Otworzył moje drzwi i mnie wypuścił. Razem ze mną kierował się w kierunku głównych drzwi, oczywiście kilka kroków za nami szedł Liam. Nie spodziewając się Li chwycił mój nadgarstek wymieniając się porozumiewawczym spojrzeniem z Zaynem, a ten skierował się totalnie w innym kierunku. W ciszy szliśmy między półkami, a chłopcy zgarniali z nich co jakiś czas kilka rzeczy do jedzenia dla nas.

-Czy mógłbyś mnie puścić? - zapytałam

-Przepraszam kochanie, ale nie- odparł chłopak

Z małym westchnieniem, które wymsknęło się z moich ust kontynuowaliśmy zakupy. Gdy Liam upewnił się, że mamy wystarczającą ilość jedzenia, podszedł do kasy. Zapłacił za jedzenie, a po chwili znaleźliśmy się obok Zayna, zapewne doszedł, bo nie zauważyłam abyśmy szli w czyjąś stronę. Zauważyłam, że chłopcy wychodzą ze sklepu, więc zaczęłam stawiać opór. Liam dał Zaynowi artykuły spożywcze i uniósł mnie. Chłopak przerzucił mnie przez ramiona. Starałam się jak najbardziej wymachiwać wszystkimi kończynami mojego ciała. Nie rozumiem tych ludzi. Przecież ja starałam się uciec, jak można tego nie zauważyć Chyba, że oni nie chcieli mi pomóc.

Liam dosłownie wsadził mnie do auta i usiadł naprzeciw mnie. Zayn szybko odjechał z parkingu, trzymając się głównej drogi. Prawie niezauważalny uśmiech wkradł się na moje usta.

-Zostawcie mnie- powiedziałam surowo.

-Dlaczego mielibyśmy to zrobić?- Zayn zapytał

Mój uśmiech urósł szerzej kiedy ręką powoli wjechałam na klamkę. Błyskawicznie otworzyłam drzwi i odpięłam pas wyskakując z auta. Właśnie gdy tak "leciałam" Liam złapał mnie i wciągnął mnie z powrotem do środka. 

-Puszczaj mnie- warknęłam

-Liam trzymaj ją- Zayn rozkazał

-Jak ci się wydaje co robię?- chłopak mu odwarknął

-Zostawcie mnie!- Krzyknęłam chcąc znaleźć się jak najdalej drzwi i ciągle się wyrywając. Niestety długie ramię Liama oplotło mnie i wciągnęło do auta

-Zamknij drzwi!-Zayn warknął i ostatecznie zamek w drzwiach został przekręcony. Odwróciłam się w stronę Liama i perfidnie uderzyłam go w twarz. Chłopak uniósł dłoń i dotknął miejsce swojego policzka gdzie przyjął cios.

-Liam nie waż...- Zayn warknął

Liam go nie posłuchał. Jego pięść pofrunęła w kierunku mojego nosa, cios był naprawdę silny, automatycznie z ruchem jego ręki odwróciłam także głowę. Ta zaś uderzyła o szybę i dostałam niewyobrażalnego bólu głowy. Złapałam miejsce gdzie Liam pozostawił ślad po sobie. Mój nos krwawił! Błyskawicznie odsunęłam się od Liama, tak daleko jak tylko mogłam. Po moich policzkach zaczęły spływać słone łzy. Myślałam, że chłopak jest stosunkowo miły.

-Właśnie dlatego, nie możesz mnie dotykać- Liam mruknął odwracając się do mnie.

Kiedy mój nos przestał krwawić zorientowałam się, że jest już ciemno. Byłam wpół śpiąca,a do tego wyczerpana. Poczułam jak auto się zatrzymuje, a drzwi otwierają się, a następnie zamykają. Nagle usłyszałam jak moje drzwi się otwierają, a dwa silne ramiona unoszą mnie. Otworzyłam oczy i oszołomiona ujrzałam Zayna, szliśmy do jakiegoś małego hotelu. Tam przydzielona nam pokój, a Zayn zaopiekował się abym trafiła do właściwego. Niedługo po tym jak usadził mnie na łóżku, opadłam na nie i pogrążyłam się w krainie snu.


13 komentarzy:

  1. AAAAAAAA !! czekam na next ! :) Nie moge się doczekać co będzie dalej. Smuci mnie tylko jedna rzeczy, dlaczego te rozdziały są tak krótkie ;((( Ale cóż, i powinnam się cieszyć, że chociaż ktoś to tłumaczy ;) Dziękuje..Mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach ?
    @crazy_rarity
    dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. LOVEE♥ daj next jak najsybciej

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezuuuuuuu nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! Uwielbiam to opowiadanie! dhjfjjjkfdgjkfgkjfg mam nadzieję, że Harry i Louis odbiją Amande... Życzę weny i pozdrawiam! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski rozdział. Czekam na kolejny <333 ~@heroineNialler

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny!!! Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ŚWIETNY!!! Dawaj szybko next ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Matko biedna amanda :-/ mam nadzieję że Lou ją uratuje a Liam więcej nie uderzy xd / Shawtyxd sorry że z anonima xd

    OdpowiedzUsuń
  8. Biedna Amanda ! Lou i Hazz niech się lepiej pośpieszą. Liam i Zayn to brak słów ! Czekam na next <3 @julita_zoey

    OdpowiedzUsuń
  9. jejku kiedy next? codziennie wchodzę i sprawdzam *.* po prostu nie mogę się doczekać <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Nominuję cię do ,,Liebster Award''! Aby dowiedzieć się więcej, wejdź na mojego bloga w zakładkę ,, Liebster Award '' :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Błagam nextt :*

    OdpowiedzUsuń
  12. opowiadanie extra czekam na next . A tu opowiadanie mojej znajomej
    http://onedirectionzawszeok.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. omomom AKCJA jest :D ♥

    OdpowiedzUsuń