niedziela, 10 listopada 2013

Rozdział 26 "Inne pukanie"

AMANDA'S POV

Obudziłam się z małym ziewnięciem. Louis miał owinięte ręce wokół mnie, leżałam a chłopak przyciskał mnie do łóżka. Próbowałam wydostać się z jego uścisku ale naprężył ramiona i przysunął mnie do siebie jeszcze bliżej. Małe skomlenie wydostało się z moich ust, jego uścisk był naprawdę silny, a to bolało.

- Przepraszam kochanie, po prostu nie chciałem abyś mnie opuściła - wyszeptał chłopak i poluzował trochę uścisk ale nie na tyle bym mogła uciec.

Nie odpowiedziałam. Po prostu położyłam się tam z zamkniętymi oczami, a kiedy w końcu  rozluźnił swój uścisk wstałam. Popatrzyłam na niego z uśmiechem. Znowu spał. Jego włosy były niechlujnie ułożone część włosów swobodnie spoczywała na czole a reszta na poduszce. Jego różowe usta były minimalnie otwarte. ]Klatka piersiowa podnosiła się i opadała, najwidoczniej chłopak ciężko oddychał. Nie zdawałam sobie sprawy jak długo tam stałam do czasu gdy chłopak zaczął mówić przez sen.  Budził się chyba.
Widziałam jak porusza ręką i szuka mnie. Głośnie jęknięcie wydobyło się z jego ust gdy mnie nie znalazł.
Próbowałam zatrzymać mój chichot ale nie udawało mi się to za bardzo.  Uśmiech wtargnął na jego usta gdy mnie usłyszał. Nie otworzył oczu jednak nadal się uśmiechał.

Wyszłam z pokoju ciągle się uśmiechając. Poszłam prosto do kuchni aby zrobić naleśniki.
Przygotowałam wszystkie składniki aby zrobić rzadkie ciasto. Gdy miksowałam składniki zaczęłam podśpiewywać sobie cicho przypadkową piosenkę.

Przestałam nucić piosenkę i opuściłam łyżkę na ziemię gdy Louis nagle mnie obrócił. Mrugałam, patrząc się na Louisa gdy ten nagle złączył nasze usta. Moje oczy powoli się zamykały gdy go całowałam.
Przyparł mnie do lady a jego ręce spoczywały bo obu stronach moich bioder. Obwinął  moje ramiona wokół jego torsu  jak mnie całował. Pocałunek zaczął się miękko i słodko ale szybko stał się bardzo  namiętny  gdy Louis przesuwał językiem po mojej dolnej wardze pytając o pozwolenie. Tak szybko jak mu odmówiłam przerwał pocałunek ale nie wypuścił  mnie z jego objęć. Przez chwilę spiorunował mnie wzrokiem od dołu do góry a potem znowu zalała nas fala namiętnych pocałunków. Louis zapytał o pozwolenie po raz drugi a ja mu po raz drugi odmówiłam. Tym razem mogę powiedzieć, że był wkurwiony. Znowu odciągnął mnie od siebie i spiorunował wzrokiem od dołu go góry. Widziałam jak podnosi rękę. Moje oczy momentalnie się rozszerzyły ale jego to nie obchodziło. Tak czy siak uderzył mnie w twarz. Pisnęłam cicho gdy jego ręka miała kontakt z moim policzkiem.

- Ty pieprzona suko- krzyknął i spalił mnie wzrokiem

- Louis dopiero Cię poznałam i... - zaczęłam

- Oszczędź mi tego. Nie chcę słuchać twoich wyjaśnień - wrzasnął, uniemożliwiając mi dokończenie zdania

Odwrócił się i wyszedł z pokoju wściekły. Patrzyłam jak odchodzi. Nawet po tym jak wyszedł spojrzałam przez dziurkę od klucza czy na pewno nie ma go w drugim pokoju. Łzy zaczęły napływać mi do oczu gdy dotknęłam mojego policzka. Miałam nadzieję, że Louis nauczy się kontrolować swoją złość, ponieważ kiedy mnie uderzył to naprawdę bolało.

Próbowałam odwrócić moją uwagę od zaistniałej sytuacji i wróciłam do robienia ciasta na naleśniki.
Wyciągnęłam nową łyżkę a starą wrzuciłam do zlewu. Zaczęłam ponownie miksować ciasto i myślałam jak mogłabym pomóc Louisowi i jego problemami ze złością.

Szybko odwróciłam uwagę od przygotowania ciasta gdy usłyszałam pukanie do drzwi. Gdy Louis nie otwierał  podeszłam do drzwi i pchnęłam je tak aby się otworzyły. Na werandzie stało dwóch mężczyzn ubranych w garnitury. Byli bardzo muskularni i wysocy. Wyglądali jakby byli ochroniarzami.

- Przepraszam,  panienko ale kim jesteś? - zapytał pierwszy

- Jestem Amanda a wy? - zapytałam

- Dobrze Amando. Jest Louis w domu ? - zapytał kompletnie ignorując moje pytanie

- Co się stało z twoim policzkiem? - Zapytał drugi mężczyzna. Nawet nie zdążyłam odpowiedzieć na pierwsze pytanie.

- Nic szczególnego- odpowiedziałam

- Coś musiało się stać. Co spowodowało, że twój policzek stał się jasno czerwony?- zapytał mężczyzna

- Zostałam uderzona czymś podczas wypadku - odpowiedziałam cicho. Miałam nadzieję, że potrafię kłamać

Dwóch mężczyzn pchnęło drzwi wchodząc do środka zostawiając mnie w tyle.

- Co robicie? - zapytałam ze złością dwóch mężczyzn, którzy stali w mieszkaniu

Mężczyźni mi nie odpowiedzieli po prostu poszli na górę. Zostałam w tym samym miejscu co byłam i przyglądałam się im z uwagą. Gdy dwóch mężczyzn zniknęło, weszłam znowu powoli do kuchni. Nie chciałam z nimi zaczynać  rozmowy, mogliby mnie pobić. Zaczęłam mieszać moje ciasto ponownie.
Podskoczyłam gdy głośny krzyk przeszywał poranne powietrze. Łyżka spadła mi na ziemie z głuchym odgłosem. Odwróciłam się i wybiegłam z kuchni. Dwóch mężczyzn trzymało ciasno Louisa. Jeden trzymał prawe ramię Louisa podczas gdy drugi trzymał jego lewe ramie.

- Co wy do cholery robicie?! Puśćcie mnie! - krzyczał Louis i próbował uwolnić się z ich mocnego uścisku.

- Jest Pan aresztowany - powiedział pierwszy mężczyzna gdy wyprowadzał wściekłego Louisa z mieszkania.

--------------------------------------------------------------

70=Nowy Rozdział

Czemu tak dużo komentarzy? Nie nadążymy tłumaczyć codziennie :D, a to zajmie wam trochę czasu

Ładny zwrot akcji co? :)

Została usunięta zakładka "informowani" sorry guys, było was zbyt dużo

79 komentarzy:

  1. O Jezuuu . Nie ogarniam tego!
    Dziwny zwrot akcji , ale mam nadzieje ,że wszystko będzie się wyjaśniać .
    Pozdrawiam
    Love x

    OdpowiedzUsuń
  2. aaaaaaaaaa......!!!!!!!!!!!!! mega <3

    OdpowiedzUsuń
  3. o matko czytac nie nadarzam Kocham Cie .. :****!

    OdpowiedzUsuń
  4. OMGF on ją uderzył!!! :o no kurwa jakim prawem?! ale się dzieje ! a z tym aresztowaniem... jezuu

    OdpowiedzUsuń
  5. aaaaaaaaa Louis coś ty zrobił

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaaaaaaaaa! Jak najszybciej next !_

    OdpowiedzUsuń
  7. Szybko next! Do jutra się z komentarzami wyrobimy xD

    OdpowiedzUsuń
  8. OMG KOCHAM WAS!!!!<3

    OdpowiedzUsuń
  9. taki moment szybko next!!!!!!!!!!!!!!!/ANIA

    OdpowiedzUsuń
  10. kocham,kocham,kocham,kocham! czekam na rozwoj wydarzen. zapowiada sie niezle....

    OdpowiedzUsuń
  11. Omg czekam na kolejny ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. matko bosko kochano wspaniały rozdział <33

    OdpowiedzUsuń
  13. Tego się nie spodziewałam ... Boski <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem zdruzgocona tym co mialo miejsce jak on mogl ja uderzyc??? nie,nie to nie mialo prawa sie wydarzyc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie i jescze ci faceci ,aresztowali lou to nie mialo prawa sie wydarzyc

      Usuń
  15. boże.... takie momenty!! czekam na następny! i dziękuję że tłumaczysz <3 weny życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Awww kocham was <3
    Dzięki ze tłumaczycie
    ps.tlumaczcie szybciutko pozdrowionka od N.A

    OdpowiedzUsuń
  17. Kompletnie sie w tym zatraciałam...

    OdpowiedzUsuń
  18. Czy tylko ja byłam mega wkurwiona jak Louis ją uderzył?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj nie tylko ty ja myslala ze w ostatniej chwili sie opamieta ale nie i jesze ten tekst
      -ty pieprzona suko!
      Jestem zla ale z niego dupek

      Usuń
    2. racja ja też sie wkurzyłam ale miejmy nadzieje że ją przeprosi

      Usuń
    3. Mówił że ją kocha a ją pierdzielnoł! !

      Usuń
    4. miejmy adzieje że wyjdzie z tegio i ją przeprosi

      Usuń
  19. Tlumaczycie zajebiscie:-) to musi byc mega trudne podziwiam was za to ze sie tego podjełyscie
    mi to napewno nie poszlo bo po pirewsze : nie potrafie tak dobrze angielskiego (bardziej rosyjski )
    Po drugie jestem mega leniem
    Serdecznie pozdrawiam i zycze weny
    wasz leń XD

    OdpowiedzUsuń
  20. Aww rozdział obłendny oby tak dalej Xx

    OdpowiedzUsuń
  21. 70 komentarzy?! nie wiem czy damy rade :/ ...ale imagin CUDOWNY!!! OMG jaram się !!! chce dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  22. *O* next tu i teraz ! :* :* :* :*

    OdpowiedzUsuń
  23. jakim prawem przerywacie w takim momęcie ??? ooo ja na jej miejscu bym sie ostro wkurzyla za uderzenie ! DALEEEEJ ! :* KOCHAM....

    OdpowiedzUsuń
  24. ale nie fajnie, ze lou ja tak potraktowal ! moglby sie pohamowac...
    harry traktuje lepiej amande. ciekawe co bedzie z tymi glinami hmm
    czekam na nexta. pozdr ;***

    OdpowiedzUsuń
  25. Aż 70 o_o , ale i tak was kocham <333

    OdpowiedzUsuń
  26. Nnnneeeexxxxtttttt ♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie mogę się doczekać nn :*

    OdpowiedzUsuń
  28. Lou mógł by się troche pochamować , ale czekam na dalsze scenki Amis ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  29. WOW!! a ja miałąm nadzieje, że scena +18 :((( jestem zawiedziona! xd
    czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Haha xD tez nie ogarniam i tez mialam nadzieje na jakies +18 ale to tez jest ciekawe :D super! Chce dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  31. Haha xD tez nie ogarniam i tez mialam nadzieje na jakies +18 ale to tez jest ciekawe :D super! Chce dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  32. nie rozumiem ten dziewczyny, serio....

    OdpowiedzUsuń
  33. cały czas nie ogarniam dlaczego amanda? skąd louis wiedział od początku jak ma na imię i dlaczego ci pajace się o nią klócili???????????? co się do cholery stalo z tym milym liamem, w tej opowiesci nic się nie trzyma kupy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez nie rozumiem kim jest amanda ze oni sie o nia klocili i louis chcial ja chronic
      Moze w krotce sie dowiemy :-)

      Usuń
  34. G-E-N-I-A-L-N-E!

    OdpowiedzUsuń
  35. Kurwa Lou co jest z tb ?! Najpierw mowisz jej ze ja kochasz a pozniej bijesz ja w twarz i wyzywasz od suk ? Nie rozumiem cie gosciu ! ... ale i tak cie kocham Lou :*

    OdpowiedzUsuń
  36. I tak kocham Lou :* Next !

    OdpowiedzUsuń
  37. Omg , jaki zwrot akcji ;o Czekam na Nexta ^^

    OdpowiedzUsuń
  38. Nexta poproszem :3

    OdpowiedzUsuń
  39. wow! Mam nadzieje ze wszystko sie wyjasni w nastepnych rozdzialach :) next <3

    OdpowiedzUsuń
  40. Ejjj no zawsze sie konczy w takich momentach ;/ Juz nie moge sie doczekac nastepnego <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  41. super rozdział czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie wiem co napisać mam nadzieje że lou zostanie uwolniony

    OdpowiedzUsuń
  43. jeszcze tylko 10 kom <33

    OdpowiedzUsuń
  44. Heh juz 61 komentarzy! Super! Mam nadzieje ze Louis nie wścieknie sie na Amande za to ze wpuscila ich do mieszkania ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Brak mi słów. To opowiadanie jest cudowne! Czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  46. jestem ciekawa co będzie w nn

    OdpowiedzUsuń
  47. wow :o ubustwiam

    OdpowiedzUsuń
  48. nie tylko nie loui :<

    OdpowiedzUsuń
  49. 75 komentarz!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  50. Czekam na następny! :D

    OdpowiedzUsuń
  51. .........................wow *.*

    OdpowiedzUsuń
  52. Yhm zajmie nam dużo czasu :D

    OdpowiedzUsuń
  53. Zgon!!!!!! Boże!!!!!!!!!! Kocham!!!!!!!!!!!!!!! :* :* ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń